Najnowsze komentarze
komandos2011 do: Trudne początki z blogiem
to zbieram sie do czytania i zachę...
ja też staram sie robic przy mojej...
Katamaraniarz do: Serwisowania początek
Najważniejsze są chęci a resztę si...
@Porta Latina chyba dopuszcza się ...
mister trolu9 do: Nostalgicznie
zabujcze to zdjęcie masz....... tw...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>

15.10.2010 17:08

Need For Speed

Gdy emocje biorą górę...
Dzisiejszego dnia w końcu doczekałem się pogody, którą można uznać za dobrą do jazdy, choć poranny deszcz tego nie zapowiadał. Jak się później okazało nie było jednak tak ciepło jak mi się początkowo wydawało. Lecz nic to pomyślałem będąc szczęśliwym z tego, że w końcu miałem dość czasu i odpowiednią pogodę, by pośmigać z "Agą". Najwyżej będę wolniej jechał rzekłem sobie gdy zacząłem odczuwać nie do końca sprzyjającą pogodę. Jednak rozsądek to jedno, a działanie to zupełnie co innego. Jak nie trudno się domyśleć manetka co chwilę osiągała skrajną pozycję. Co prawda nie doprowadziło to do żadnych poważnych konsekwencji poza tym, że musiałem szybciej zakończyć przejażdżkę. Jednak jak się nad tym zastanowiłem to doszedłem do wniosku, że za każdym razem jest tak samo. Rozsądek mówi mi nie szalej, jedź spokojnie sam wiesz, że to też przyjemne. Lecz prawie zawsze emocje biorą górę. W sumie ciesze się, że moja jamsza  nie dysponuje jakąś powalającą mocą, bo przy moich obecnych umiejętnościach byłoby to niebezpieczne. Dlatego też zanim przesiądę się na jakiś większy sprzęt chcę oprócz podniesienia umiejętności nauczyć się "pokory za kierownicą". Jak to kiedyś ktoś powiedział: "Jeździjmy tak, aby było nas więcej, a nie mniej" :) LWG
Komentarze : 3
2010-10-16 02:40:43 speed4life

dokladnie ;)

2010-10-16 00:49:45 Azin

I to jest to, jazda na motocyklu sama w sobie jest wspaniała, ale szybka jazda, to uczucie kiedy wszystkie samochody i wszystko wokół przelatuje przed oczami z zawrotną prędkością, ta adrenalina, to wszystko składa się na magiczne doznania, które są bezcenne. Też tak mam, że rozsądek mówi jedno, a ręka przy manetce robi co innego, ale jakoś nad tym nie ubolewam. Przyczepności, LwG.

2010-10-15 22:13:06 Maik

Słuszna konkluzja kolego. Też się łapie na odkręcaniu do oporu co chwila. Ale nie wiem jak u ciebie ale ja odkręcając licze na przyspieszenie, w granicach rozsądnej prędkości. Nie odwrotnie ;) LWG

  • Dodaj komentarz

Tagi

życie (1), 1-szy wpis (1), 2-gi wpis (1), 3-ci wpis (1), 4-ty wpis (1), 5-ty wpis (2), 6-sty wpis (1), 7-my wpis (1), 125 (5), biker i pokora (1), ciuchy (1), filozoficznie (1), koniec sezonu (2), lenistwo (1), outfit (1), początek (1), sepuku (1), shopping (1), TDR (9), usterka (1), usterki (2), VeRTe (1), Yamaha (5), zawieszenie (1), zima (2)